Wszystko to za sprawą Szymona- autora bloga Dolina Mozeli, który zaproponował by w ramach akcji Winny Wtorek na tapetę wziąć rieslinga. Jedyny warunek- nie może być wytrawny!
W to mi graj, już od dawna miałam ochotę na coś słodszego!
Etykieta jest piękna. Tak po prostu.
Samemu jej studium mogłabym poświęcić osobny wpis! Przywodzi na myśl najlepszych malarzy "światła i cienia", ale pomimo mojego uwielbienia dla Rembrandta, najważniejsze jest to co butelka skrywa w środku.
Szata wina jest jasno-złocista, a ja już czuję podekscytowanie na myśl o pierwszym powąchaniu wina. I nie rozczarowuje się- to typowy, klasyczny riesling. Aromaty przenikają się i ewoluują. Wyłapuję cytrusy, brzoskwinię, trochę kwiatów i miód.
W smaku wino jest o wiele bardziej rześkie i zwiewne niż się tego spodziewałam. Lekkie, świeże i kruche, ale ze zdecydowaną nutą słodyczy. Winiarzowi udało się pięknie połączyć te cechy. Wino jest bardzo harmonijne, zbalansowane. Na początku zdaje się mocno cytrusowe, z nutą kamiennej mineralności, by po chwili płynnie przejść w morelowo-lipowo-miodowe akcenty.
Importer: Mine Wine
Cena: 79zł
O innych słodkich odsłonach rieslinga napisali także:
Blurppp,
Nasz Świat Win
Italianizzato
Kobieta i Wino
Przy Winie
Dolina Mozeli
Brak komentarzy:
Publikowanie komentarza